14luty

Afrodyzjaki w kuchni

Większości z nas afrodyzjaki kojarzą się jedynie z wykwintnymi ostrygami spożywanymi przez jednego z największych uwodzicieli w historii – Casanovę. Istnieje jednak wiele innych, mniej lub bardziej popularnych produktów, charakteryzujących się działaniem afrodyzyjnym. W naszych kuchniach aż roi się od naturalnych afrodyzjaków – wystarczy tylko dokładnie się rozejrzeć, a nasze życie uczuciowe nabierze dodatkowej pikanterii.
Historia afrodyzjaków sięga czasów starożytnych. Ich nazwa pochodzi od imienia greckiej bogini miłości Afrodyty. Greckie słowo „Aphrodisia” oznacza dosłownie przyjemność seksualną.

Przez długi czas za afrodyzjaki uważano jedynie produkty przypominające kształtem genitalia jak szparagi, czy brzoskwinie lub też pokarmy symbolizujące nowo powstałe życie tj. jaja, kawior, orzechy. Obecnie istnieją dowody naukowe, że niektóre ze spożywanych pokarmów mają właściwości pozytywnie wpływające na układ rozrodczy oraz wzmacniające popęd i przyjemność seksualną.

Do afrodyzjaków zaliczamy pożywienie bogate w witaminy, mikroelementy oraz substancje chemiczne, które pośrednio lub bezpośrednio wpływają na uatrakcyjnienie relacji z partnerem. Najważniejsze substancje pomocne w sypialni to fitoestrogeny (związki roślinne, działające w organizmie ludzkim podobnie do estrogenów), cynk, arginina (aminokwas), witamina E – nazywana witaminą płodności, witamina C (sprzyja płodności u mężczyzn) oraz witaminy z grupy B (szczególnie kwas foliowy). Działanie afrodyzyjne mają również olejki eteryczne, substancje pobudzające krążenie krwi oraz organiczne związki chemiczne nadające aromat, smak i swoiste właściwości przyprawom.

W zależności od zawartości poszczególnych składników afrodyzjaki mogą wywoływać efekty psychologiczne (poprawa nastroju) lub fizjologiczne (zmiany hormonalne, zwiększony przepływ krwi). Niektóre produkty łączą te dwa rodzaje oddziaływań na nasz organizm.
Zależnie od płci powinniśmy sięgać po różnego typu afrodyzjaki, a dokładnie po substancje znajdujące się w nich.
I tak panowie powinni wzbogacić swoją dietę w argininę, cynk oraz selen (pozwalają utrzymać wysoką sprawność seksulaną). Dlatego w męskiej diecie nie powinno zabraknąć owoców morza np. krewetek, nasion słonecznika oraz niskotłuszczowych produktów białkowych. Panie natomiast większą uwagę powinny przywiązać do kwasu foliowego (szpinak, brokuły), tryptofanu (migdały), oraz ostrych przypraw, dzięki którym w organizmie wytwarzane są większe ilości tzw. hormonów szczęścia.  Istnieją również tzw. „afrodyzjaki wspólne”, które oddziałują pobudzająco zarówno na kobiety, jak i na mężczyzn. Zaliczamy do nich m.in. banany, szparagi i czekoladę, które zawierają substancje wpływające na polepszenie nastroju i zwiększenie libido.

Lista spożywczych afrodyzjaków jest bardzo długa i znajdują się na niej zarówno produkty wykorzystywane w kuchni na co dzień – miód, pomidory, pietruszka, jak i te mniej popularne tj. kawior, karczochy i szafran. Skupmy się jednak na tych najbardziej dostępnych i łatwych w przygotowaniu produktach.

Mandarynki
Owoce zawierają dużo witaminy C odpowiedzialnej za płodność mężczyzn. Istotne są również olejki eteryczne znajdujące się w skórce owocu. Dzięki nim stajemy się wrażliwsi na dotyk, rozluźniamy się i wpadamy w dobry nastrój.

Banany
Na początku XIX wieku owoc ten był stosowany jako lek na męską niepłodność. Dodatkowo ze względu na swój dwuznaczny kształt wzbudzał zainteresowanie wśród kobiet, które spożywały owoc  wierząc w jego magiczne właściwości. Banany swoje afrodyzyjne właściwości zawdzięczają dużej ilości potasu, który reguluje pracę wszystkich mięśni w organizmie.

Truskawki
Chyba każdy słyszał kiedyś o truskawkach spożywanych w towarzystwie szampana. We Francji z truskawek przygotowuje się nawet specjalną zupę dla kochanków. Już sam ich kształt i kolor kojarzy się z miłością. Swoje działanie wzmacniające popęd seksualny, truskawki zawdzięczają zawartości cynku oraz witaminy C.

Ananas
Owoc ten był stosowany jako afrodyzjak już za czasów Ludwika XIV. Właściwości pobudzające do miłosnych uniesień wynikają z dużej zawartości kwasów owocowych oraz witaminy C. Generalnie owoc ten ma właściwości pobudzające i orzeźwiające. Ponoć najlepsze efekty afrodyzyjne przynosi w połączeniu z odrobiną chili oraz miodu, które także należą do afrodyzjaków.

Awokado
Produkt ten w przeszłości zyskał miano „owocu rozpusty”. Jako afrodyzjak stosowany był już przez Azteków, którzy spożywali go w celu dodania sobie odwagi do flirtu. Awokado to skarbnica składników odżywczych. Owoc ten bogaty jest w nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę E oraz pewnych ilości witamin z grupy B.

Brzoskwinie
Nazywane są  „piersiami Wenus”. Właściwości afrodyzyjne przypisuje się już samej aksamitnej skórce i soczystemu miąższowi, które pobudzają zmysły, szczególnie u pań. Dodatkowo zawartość magnezu i żelaza polepsza sprawność naszego organizmu, także tą w sypialni.

Dynia
To często niedoceniane warzywo jest wyśmienitym źródłem cynku, który odgrywa ogromną rolę w sprawności seksualnej mężczyzn. Dodatkowo jej pestki, dzięki zawartości witaminy E przyczyniają się do poprawy naszej płodności.

Szparagi
Przez swój falliczny kształt należą do tzw. afrodyzjaków analogicznych, które pobudzają zmysły już na sam widok. Ich właściwości związane są z zawartością kwasu foliowego, witaminy C oraz cynku, a więc wszystkich substancji niezbędnych do pobudzenia popędu seksualnego.

Marchew
Podobnie jak szparagi należą do grupy afrodyzjaków analogicznych. Marchew (również jej nasiona i nać) stosowane były jako afrodyzjak już w starożytnej Grecji. Dzięki zawartości beta –karotenu, witaminy E oraz PP, warzywo to pomaga nam w utrzymaniu sprawności seksualnej. Również dzięki zawartości olejków eterycznych wzmaga się nasza ochota na miłosne igraszki.

Seler
Jeden z najstarszych i zarazem najtańszych afrodyzjaków. Niestety mimo swojej istotnej wartości odżywczej (potas, cynk, magnez, witaminy z grupy B, witamina PP) często jest niedoceniany w kuchni. Warzywo to pobudza krążenie i dodaje energii (również tej w sypialni), dzięki czemu będziemy mogli dłużej czerpać przyjemność z miłosnych uniesień.

Bakłażan
Nazywany jest również „gruszką miłości”, a wzmianki o nim można spotkać nawet w Kamasutrze. W Polsce warzywo to niestety nadal rzadko gości na naszych stołach. Bakłażan jest skarbnicą witamin z grupy B, witaminy C, potasu, fosforu i żelaza. To właśnie jemu mieszkańcy Bałkan przypisują swoją długowieczność i temperament, również ten w życiu uczuciowym.

Orzechy, migdały
Już w czasach starożytnych symbolizowały miłość. Młode pary po ceremonii zaślubin były nimi obsypywane . Produkty te są bogate w selen, cynk, magnez, mangan oraz witaminę E, nazywaną witaminą płodności. Wszystkie te składniki bezpośrednio lub pośrednio wpływają na zwiększenie libido, pobudzają produkcję hormonów szczęścia oraz zwiększają wrażliwość odczuwanych bodźców.

Czekolada i kakao
W XIV wieku kobieta, która przyjęła w prezencie czekoladki sygnalizowała gotowość do miłosnych igraszek z ofiarodawcą. Czekolada (zwłaszcza gorzka)dzięki zawartości magnezu łagodzącego stres oraz fenyloetyloaminy, która produkowana jest przez nasz mózg w stanach zakochania, stanowi wspaniały element dodający pikanterii w sypialni.

Korzenne trio, czyli imbir cynamon i kardamon
Przyprawy te wykorzystywane były jako afrodyzjaki jeszcze w czasach starożytnych. Dzięki swoim właściwościom pobudzający krążenie, wyostrzają zmysły i pobudzają nas do działania. Właściwości afrodyzyjne zawdzięczają również olejkom eterycznym oddziaływującym na nasze zmysły.

Wanilia
Zawiera fitoferomony zwane „cząsteczkami miłości”, działa pobudzająco szczególnie na kobiece zmysły. Przyprawa ta, a dokładnie jej aromat ma właściwości relaksacyjne, odprężające, przez co często stosowana jest a aromaterapii. Stosowana jako dodatek np. do deserów polepsza nastrój i przygotowuje nas do miłosnych uniesień.

Chili, pieprz kajeński
Papryczka chili była stosowana już przez Azteków, którzy wzmacniali swoją potencję poprzez dodawanie jej do wielu potraw. Ostre przyprawy poprawiają krążenie, również w narządach płciowych, dzięki czemu mają duży wpływ na utrzymanie ich w dobrej kondycji. Ostre przyprawy wzmacniają również nasze reakcje na bodźce.

Należy podkreślić, że największą zaletą naturalnych afrodyzjaków jest ich ogólna dostępność oraz brak skutków ubocznych, co czasami może nastąpić podczas stosowani produktów farmakologicznych. Jak widać każdy z nas może wybrać produkty odpowiednie dla siebie i partnera. Zachęcamy do wspólnego przygotowywaniu posiłków z udziałem afrodyzjaków, ponieważ już samo ich przygotowywanie może stanowić wyśmienity wstęp do mile spędzonych chwil z naszą drugą połówką.

Posted in Ciekawostki